Kłopotliwe kulki z sierści
Kto oglądał jedną z części „Shreka” ten wie, czym jest koci kłaczek, z którym zmagał się w tym animowanym filmie Kot w Butach. To scena jak najbardziej życiowa, ponieważ wiele kotów co jakiś czas musi wydalać kulki z sierści. Są one zwracane ze śliną lub treścią żołądka na takiej samej zasadzie jak wymioty. Kulki stanowią problem, ponieważ zalegają w układzie pokarmowym, właśnie na żołądku. Ponieważ nie przechodzą dalej do jelit i nie są trawione, kot musi je zwymiotować, co nie jest rzeczą przyjemną.
Długi czas praktycznie każde z tych zwierząt było na kłopotliwe kulki skazane. Ich obecność w żołądku nie jest przypadkowa. Aby utrzymać czystość, koty regularnie się wylizują. Część sierści jest wówczas połykana i po jakimś czasie jest jej tak dużo, że trzeba się jej pozbyć. Organizm zwierzaka znalazł na to sposób – mało przyjemny i niezbyt estetyczny, ale skuteczny.
Dziś można jednak wyeliminować ten problem, a kluczem do tego jest odpowiednia dieta. Trzeba kupić karmę, której producent deklaruje, że sierść nie będzie dzięki niej zalegać w układzie trawiennym. Stosując odpowiednio dobrane składniki karmy można pożegnać się z nieprzyjemnymi sytuacjami. Sierść będzie od tej pory łagodnie rozpuszczana w żołądku, a problem zwracania kulek skończy się. Oczywiście efekt utrzyma się tak długo, jak długo kot będzie przyjmował odpowiednią karmę.
W tej chwili coraz więcej oferowanych na rynku produktów ma w sobie odpowiednie enzymy. Dotyczy to głównie karm suchych, które jak wiemy powinny stanowić podstawę kociej diety.